Dell Precision M2800 – prosta stacja robocza

Dell Precision M2800 przez producenta został umieszczony w segmencie mobilnych stacji roboczych. Komputer które przeznaczone są tylko i wyłącznie do bardzo profesjonalnego zastosowania. Do zadań do których zazwyczaj wykorzystywane są tradycyjne komputery stacjonarne ze względu na zapotrzebowanie na ogromną moc tego typu komputerów. Czy Dell Precision M2800 jest w stanie zastąpić tego typu urządzenie?

 

Wykonanie

Dell Precision M2800 przez producenta został umieszczony w segmencie mobilnych stacji roboczych
fot. dell.com

Konstrukcja samego urządzenia jest bardzo prosta. Model ten nie wyróżnia się praktycznie niczym i jego design jest bardzo wątpliwy. Na pochwałę zasługuje jednak samo wykonanie komputera. Mimo zastosowania do jego konstrukcji plastików to sprzęt jest bardzo solidny. Producent zadbał o to aby obudowa nie uginała się w praktycznie żadnym miejscu oraz aby sama klapa działała bardzo płynnie. Lekkim minusem może być natomiast spasowanie niektórych elementów, które z pewnością mogłoby być lepsze. Brakuje również takich portów jak eSATA czy FireWire, które w mobilnej stacji roboczej powinny wystąpić. Nie można jednak mieć wszystkiego.

 

Praca na M2800

W przypadku stacji roboczych klawiatura jest jednym z kluczowych elementów wykorzystywanych przy pracy. W Dell Precision M2800 nie można jej praktycznie niczego zarzucić. Jest ona dużych rozmiarów i zajmuje prawie całą szerokość laptopa. Dzięki temu udało się jednak zmieścić dość duże klawisze oraz osobny blok numeryczny, który z pewnością ułatwi pracę w arkuszu kalkulacyjnym. Na uwagę zasługuje również cztero-stopniowe podświetlenie klawiszy.

 

Wydajność

Jak przystało na mobilną stację roboczą producent zaoferował użytkownikom dość duże pole do konfiguracji sprzętu. Wybierać można spośród trzech procesorów Intel Haswell. Dostępny jest procesor Intel Core i5 oraz dwie jednostki i7. Na pokładzie znaleźć można poza tym 8 GB pamięci RAM oraz kartę grafiki AMD FirePro W4170M. Istnieje również możliwość zamontowania dysku SSD, który bardzo mocno przyspiesza pracę całej jednostki.

 

Mateusz Kowalczyk

Od zawsze pociągała mnie wizja świata, w którym wszystko mam w zasięgu jednego kliknięcia – czy to w smartfonie, czy na lekkim ultrabooku schowanym w plecaku. Jeszcze w szkole potrafiłem godzinami porównywać modele telefonów, analizując różnice w procesorach i rozdzielczościach ekranów, by wybrać ten jedyny, który oferował najwięcej przy najmniejszej wadze. Wiele lat później pasja ta przekształciła się w chęć dzielenia się wiedzą z innymi. Zauważyłem, że wielu moich znajomych czuje się zagubionych w gąszczu nowości, a przecież kupno nowego tabletu czy hybrydy 2w1 może być naprawdę ekscytujące, jeśli tylko ktoś nam jasno pokaże, co i dlaczego warto wybrać. Od tego czasu piszę artykuły i krótkie newsy, starając się wyjaśniać potencjalnie skomplikowane zagadnienia w sposób przystępny i – co równie istotne – wesoły. Prywatnie jestem miłośnikiem podróży „z plecakiem”. Uwielbiam testować możliwości urządzeń mobilnych właśnie w trakcie wyjazdów, bo nic tak nie weryfikuje jakości baterii czy funkcji synchronizacji, jak wielogodzinna jazda pociągiem bez gniazdka lub praca nad dokumentem w górskim schronisku. Mam nadzieję, że moje teksty na „mobilehardware.pl” pomogą Ci wybrać sprzęt idealnie skrojony pod Twoje potrzeby i zarażą choć odrobiną pasji do mobilnego stylu życia.