Dokładnie taki jak powinien być – HP EliteBook 840

Od 14-calowego laptopa HP, którego różne wersje mogą kosztować nawet 7000 zł, oczekujemy co najmniej doskonałości. Musi być lekki, doskonale wykonany, świetnie wyposażony w złącza, wydajny i cichy. Tak naprawdę powinien zachwycać od pierwszego wejrzenia do ostatniej minuty pracy. Czy tak jest w istocie?

Najpierw go obejrzyjmy

HP EliteBook 840 waży poniżej 1,8 kg, a jego obudowa ma 21 mm

fot. hp.com

HP EliteBook 840 waży poniżej 1,8 kg, a jego obudowa ma 21 mm. To ją widzimy w pierwszej chwili i wrażenie, jakie robi, z pewnością zaostrza apetyt na ten model. Jej jakość, sztywność i wytrzymałość nie pozostawiają cienia wątpliwości, że mamy do czynienia z elitarnym modelem. Nie mogło być inaczej. Mogło natomiast zabraknąć użytecznych złączy czy dostępu do podzespołów. Oglądamy więc laptopa ze wszystkich stron. 4 porty USB, gniazdo stacji dokującej, VGA/D-SUB, Display Port, 2 gniazda kart pamięci i LAN. Nie brakuje niczego użytecznego. Próbujemy otworzyć laptopa. Żadnych śrubek, tylko zasuwka. Pokrywa daje łatwo zdjąć się i daje dostęp do większości podzespołów. Można nawet wyjąć akumulator. Nie robimy tego jednak, zamykamy obudowę i uruchamiamy laptopa. Pierwszy test to urządzenia wejściowe. Duży plus za manipulator punktowy i płytkę dotykową z odrębnymi przyciskami. Mały plusik za lekko uginającą się, ale wygodną i podświetlaną klawiaturę.

4 strony obrazu

Do wyboru jest kilka matryc, a wybór pomiędzy nimi bardzo wpływa zarówno na cenę, jak i na komfort pracy. Najsłabszy jest klasyczny wyświetlacz TN o rozdzielczości 1366 x 768. Wystarczy do pracy, okaże się jednak lekko niewystarczający do zastosowań medialnych.

Skoro jednak decydujemy się na EliteBooka, poszukajmy w ofercie czegoś lepszego. Wyświetlacz 1600 x 900 prezentuje się już lepiej. W wersji bezdotykowej pozwala pracować na zewnątrz, choć nie koniecznie radzi sobie z pokryciem palety kolorów AdobeRGB. Wersja dotykowa tradycyjnie gorzej radzi sobie z refleksami, ale obraz na niej robi przyjemniejsze wrażenie. Sięgamy więc po najlepszy z dostępnych wyświetlaczy - rozdzielczość wzrasta do 1920 x 1080. Mamy więc Full HD i naprawdę dobry obraz. Tego się spodziewaliśmy.

Moc i emisje

Wydajność i kultura pracy urządzenia są ze sobą ściśle powiązane. W HP EliteBookach 840 (http://lab-kuzniewski.pl/index.php/recenzje/458-recenzja-hp-elitebook-840) zastosowano mocne podzespoły, ale nie zostały zrównoważone przez odpowiedni układ chłodzenia. Dysk SSD Pro 1500, gama procesorów spod znaku Intel Core i3/i5/i7 serii U i 8 GB bazowego RAM (można rozwinąć do 16 GB) to znakomite podstawy do pracy. Pewną niedogodnością jest jedynie to, że podczas pracy na baterii funkcja TurboBoost pozostaje nieaktywna, taktowanie procesora jest więc ograniczone do wartości bazowej. Można tak pracować ok. 6 godzin. Laptop będzie w tym czasie cichy i chłodny. Jeśli jednak spróbujemy z niego wycisnąć jak najwięcej okaże się, że w pewnym momencie taktowanie procesora znacznie się obniżyło.

O to chodziło?

Różne procesory i matryce sprawiają, że laptopa można dopasować do swoich oczekiwań. Można więc pominąć wspomniane wyżej mankamenty (obniżona wydajność przy długotrwałym obciążeniu i średnia matryca). Decydując się na takie rozwiązanie, otrzymamy nieco droższe urządzenie, ale za to takie, które bardzo polubimy. Ciche, lekkie, eleganckie, bardzo dobrze wykonane i wyposażone. Tak powinno być w każdym laptopie.