Nowy model, stary wygląd – czy to się sprawdzi?

Dell Latitude 5290 broni się rozbudowaną technologią oraz mobilnym rozmiarem pozwalającym na korzystanie w zróżnicowanych warunkach

Firma Dell zaproponowała swoim klientom rzadko stosowane rozwiązanie – również dlatego, iż najczęściej nie przynosi ono zbyt wysokich rankingów sprzedażowych. Mianowicie, postawiła na całkiem nowy model, który dziedziczy obudowę od swojego poprzednika, a zatem pod względem wizualnym jest powtórką z rozrywki. Czy takie rozwiązanie ma w ogóle możliwość sprawdzenia się na rynku technologicznym, gdzie królują obecnie urządzenia charakteryzujące się innowacjami oraz nowoczesnym i unikatowym wyglądem. Nawet, jeśli rozwiązanie to okaże się opłacalne, to czy Dell Latitude 5290 zawiera w sobie wystarczające pokłady mocy i korzystnych rozwiązań, aby zniwelować powtarzalny wygląd?

Dell Latitude 5290 broni się rozbudowaną technologią oraz mobilnym rozmiarem pozwalającym na korzystanie w zróżnicowanych warunkach
Autor zdjęcia: dell.com

Model ten należy do najnowszych wywodzących się z firmy Dell w tym roku produkcyjnym. Należy on do grupy małych i wydajnych notebooków, gdyż oferuje sobą jedyne 12,5 cala przekątnej matrycy, a zatem będzie w stanie pomieścić się bez problemu w torbie czy plecaku w trakcie podróży. Rozmiar ten ułatwia także korzystanie z niego w środkach publicznego transportu, co pozwoli na szybkie dokończenie pracy czy znalezienie potrzebnych nam informacji. Co ciekawe, model ten dostępny jest także w wersji 2w1 – co w przypadku podobnych rozmiarów jest zdecydowanie dobrym krokiem marki Dell. Taka rozmiarówka idealnie sprawdzi się w wersji tabletu. Dell Latitude 5290 przedstawia sobą następującą specyfikację:

  • matowa matryca 12,5 cala
  • rozdzielczość 1366×768
  • 4-rdzeniowy procesor Core
  • pamięć RAM o pojemności 32 GB
  • klawiatura w dwóch opcjach wyboru: podświetlana lub nie
  • waga: 1,36

Korzystne rozwiązania niwelują powtarzalny wygląd

Dell Latitude 5290 broni się rozbudowaną technologią oraz mobilnym rozmiarem pozwalającym na korzystanie w zróżnicowanych warunkach. Dzięki temu, niezmieniony wygląd względem poprzednika, nie jest tak dużą wadą jakby się zdawać mogło – zwłaszcza dla tych, co nie śledzą nowinek technologicznych na co dzień. Możliwość zakupu wersji 2w1 także przyczynia się do wzrostu atrakcyjności modelu, który przeznaczony może być nie tylko do celów biznesowych, ale także do korzystania jako źródła rozrywki czy informacji przez wszystkich domowników.

Mateusz Kowalczyk

Od zawsze pociągała mnie wizja świata, w którym wszystko mam w zasięgu jednego kliknięcia – czy to w smartfonie, czy na lekkim ultrabooku schowanym w plecaku. Jeszcze w szkole potrafiłem godzinami porównywać modele telefonów, analizując różnice w procesorach i rozdzielczościach ekranów, by wybrać ten jedyny, który oferował najwięcej przy najmniejszej wadze. Wiele lat później pasja ta przekształciła się w chęć dzielenia się wiedzą z innymi. Zauważyłem, że wielu moich znajomych czuje się zagubionych w gąszczu nowości, a przecież kupno nowego tabletu czy hybrydy 2w1 może być naprawdę ekscytujące, jeśli tylko ktoś nam jasno pokaże, co i dlaczego warto wybrać. Od tego czasu piszę artykuły i krótkie newsy, starając się wyjaśniać potencjalnie skomplikowane zagadnienia w sposób przystępny i – co równie istotne – wesoły. Prywatnie jestem miłośnikiem podróży „z plecakiem”. Uwielbiam testować możliwości urządzeń mobilnych właśnie w trakcie wyjazdów, bo nic tak nie weryfikuje jakości baterii czy funkcji synchronizacji, jak wielogodzinna jazda pociągiem bez gniazdka lub praca nad dokumentem w górskim schronisku. Mam nadzieję, że moje teksty na „mobilehardware.pl” pomogą Ci wybrać sprzęt idealnie skrojony pod Twoje potrzeby i zarażą choć odrobiną pasji do mobilnego stylu życia.