Czym różnią się monitory?

Załóżmy, że chcesz kupić monitor o rozdzielczości 4K i 27-30 calowy wyświetlaczu. Będzie Ci służyć do oglądania filmów, pracy, okazjonalnie wypróbujesz na nim nowsze tytuły gier. Szybko okazuje się, że twoje kryteria wyboru są bardzo szerokie, a na rynku znajdziesz kilkadziesiąt modeli, które je spełniają. Może nawet ponad sto. W dodatku na pierwszy rzut oka monitory Eizo, Dell, HP, Lenovo, NEC czy BENQ nie będą się od siebie szczególnie różnić. Wcale nie koniecznie jednak warto wybierać spośród nich najtańszy (więcej o monitorach przeczytasz tutaj).

 Porty wyjściowe, łączność bezprzewodowa

Jeżeli chcesz kupić monitor o rozdzielczości 4K i 27-30 calowy wyświetlaczu, warto zapoznać się z ofertą topowych producentów

fot. kuzniewski.pl

Pomyśl z jakich urządzeń zamierzasz korzystać w połączeniu z zewnętrznym monitorem. Np. jeśli chcesz używać smartfona jako pilota, potrzebne będzie łącze WiFi lub BlueTooth. Zwróć też uwagę na kable – np. może okazać się, że twój laptop nie ma HDMI, które jest potrzebne by podłączyć monitor. Większość monitorów ma kilka wyjść, w tym USB 3.0, które przydaje się też gdy chcesz uruchomić film z pendrive.

Częstotliwość odświeżania obrazu

Minimum jakiego potrzebujesz to 60 Hz w natywnej (maksymalnej) rozdzielczości. Na ogół taką właśnie wartość mają monitory 4K, nawet te najlepsze. Jeśli aktualnie korzystasz z monitora o niższej rozdzielczości, to prawdopodobnie częstotliwość odświeżania masz ustawioną na 75-100 Hz i taka właśnie byłaby optymalna.

Szybkość reakcji

Ma znaczenie głównie wtedy gdy jesteś zapalonym graczem. Nawet w przypadku monitorów wysokiej klasy zdarza się czas reakcji rzędu 12-15 ms, podczas gdy monitory gamingowe mają 5-8 ms. Oczywiście większość z nich nie ma rozdzielczości 4K, bo z taką radzi sobie (i to ledwie, ledwie) zaledwie kilka dostępnych na rynku kart graficznych.

Głośniki

Monitory (http://www.kuzniewski.pl/k2375,monitory.html) mają wbudowane głośniki, ale niemal nigdy tak dobre jak te, które możesz podłączyć z zewnątrz. Warto zwrócić na nie uwagę tylko wówczas, gdy zakładasz, że na twoim biurku nie ma miejsca na dodatkowy zestaw nagłaśniający. Nie warto kierować się jakością dźwięku, z którego nie zamierzasz korzystać.